Trening na niskim tętnie

Trening na niskim tętnie

Przyjemność treningu

Chodzenie i bieganie to najprostsze aktywności fizyczne. Nie trzeba specjalnie przejmować się ubiorem czy sprzętem. Jeśli jeszcze dodatkowo mamy możliwość trenowania w domu na bieżni elektrycznej, takiej jak XIAOMI WALKINGPAD, to takie rzeczy jak wybór ubrania na trening, schodzą – i całe szczęście – na drugi plan. Najważniejsza staje się bowiem sama przyjemność z treningu.

Bardzo często ta przyjemność w zupełności nam wystarcza. Nie potrzebujemy wtedy wyznaczania sobie sportowych celów czy budowania wielkiej wydolności. Dość powiedzieć, że tę przyjemność – w przypadku korzystania z bieżni elektrycznej - możemy sobie potęgować. Oglądając przy okazji treningu ulubiony serial, słuchając ciekawego audiobooka, czy rozmawiając z dawno niewidzianą przyjaciółką.

Sposób na zbędne kilogramy

Trening, który umożliwia swobodną rozmowę, z pewnością jest treningiem na niskim tętnie. Czym jest niskie tętno w naszym cyklu treningowym? Najprościej mówiąc – wyznacza ono zakres, w którym nasz organizm czuje się dobrze i komfortowo podejmując konkretny wysiłek fizyczny. Nie chcemy się wtedy ścigać i robić męczących sprintów za wszelką cenę. Nie oznacza to, że nie odczuwamy poprawy formy. Wręcz przeciwnie! Eksperci podkreślają, że trening na niskim tętnie (w tzw. „tlenie”) gwarantuje, że będziemy podczas wysiłku spalać właśnie tłuszcze. Jest to więc idealny dla nas wybór, jeśli chcemy w dosyć łatwy sposób tracić zbędne kilogramy. 

Infekcje a aktywność fizyczna

Wysiłek tlenowy ma kilka dodatkowych zalet. Co ciekawe, trening na niskim tętnie bardzo często wykorzystywany jest przez osoby, które są trakcie przechodzenia drobnych infekcji lub po niedawno przebytych infekcjach. Nie powoduje on bowiem negatywnych skutków dla naszego układu odpornościowego. Co więcej -  on często tę odporność buduje. Innymi słowy, jeśli masz delikatny katar lub skończył ci się on kilka dni temu, to trening na niskim tętnie jest idealnym rozwiązaniem. Mówimy oczywiście o sytuacji, kiedy nasze ogólne samopoczucie jest dobre, nie mamy gorączki, nic nas nie boli i możemy, rzecz jasna, wejść na bieżnię elektryczną XIAOMI WALKINGPAD i spokojnie przemaszerować czy przebiec na „na własnych zasadach”.

Lek na choroby cywilizacyjne

Ale to nie wszystko, lekarze są zgodni, że regularny trening fizyczny o umiarkowanym i niskim natężeniu poprawia wydolność serca i jakość życia osobom chorym na choroby cywilizacyjne. Zarówno osoby mające problemy kardiologiczne, z cukrzycą czy Hashimoto powinny podejmować wysiłek fizyczny, ale na niskim tętnie. Podczas takiego wysiłku wzrasta kurczliwość i tempo pracy serca, dzięki czemu następuje szybszy przepływ krwi i poprawa mikrokrążenia. Taka aktywność fizyczna jest zalecana u osób chorych kardiologicznie, po przebytym zawale, z niewydolnością serca, po operacji wad zastawkowych i innych schorzeniach układu sercowo-naczyniowego. Co bardzo istotne, tlenowy wysiłek fizyczny poprawia wydolność nie tylko serca, ale również układu oddechowego, układu ruchu, korzystnie wpływa na samopoczucie psychiczne, powoduje zmniejszenie depresji i lęku oraz zwiększa odporność na stres. To w przypadku osób przewlekle chorych bardzo istotne. Również taka forma aktywności jest zalecana osobom po przebytym zakażeniu COVID19.

Słodkie treningi

Spokojne bieganie czy chodzenie to najlepsze rozwiązania dla cukrzyków chcących poprawić wyniki glikemii. Trening na niskim tętnie ma też szczególne znaczenie ogólnie w profilaktyce cukrzycy typu 2. Znanym, potwierdzonym w badaniach jest fakt, że brak takiej aktywności fizycznej sprzyja wystąpieniu cukrzycy typu 2, a osoby, które raz w tygodniu wykonują ćwiczenia fizyczne mają znacznie niższe ryzyko wystąpienia cukrzycy. Należy jednak pamiętać, że osoby chorujące na cukrzycę powinny bezwzględnie na każdym treningu mieć w zanadrzu coś słodkiego. Żeby podnieść poziom cukru, nie pomoże jeden żel energetyczny. Czasem potrzebne jest spożycie aż czterech. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się spożycie batona, coli lub innego bardzo słodkiego produktu.

Ochota na ten kolejny

Trening na niskim tętnie ma sporo zalet. Poza tymi zdrowotnymi, na pewno niemałe znaczenie mają te związane z naszym komfortem i odczuwaniem radości z każdego przebiegniętego kilometra.  Co bardzo ważne, osoby początkujące powinny wziąć sobie do serca też radę, żeby przez pierwsze treningi robić to z umiarem. Nie o to chodzi, żeby po trzech bardzo intensywnych treningach mieć już dość. Tylko, żeby zrobić 50 treningów, ale takich, po których masz ochotę zrobić ten kolejny. 

Pamiętajmy, że trening na niskim tętnie, to też nieoceniona możliwość na obejrzenie filmu lub serialu,  wysłuchania audiobooka czy porozmawiania ze znajomym.  

SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ PRZEJDŹ DO SKLEPU